Reuters odnotował komunikat MSZ i odwołanie ze stanowiska Jakuba Osajdy, dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ, w związku z tzw. aferą wizową, jak podano: „polski MSZ w piątek poinformował, że zwolnił szefa swojego biura prawnego i rozwiązał kontrakty z firmami outsourcingowym zajmującymi się aplikacjami wizowymi w związku z narastającym skandalem na miesiąc przed wyborami”.
Pisząc o dymisji Osajdy, zauważaono że współpracował on z wiceszefem MSZ Piotrem Wawrzykiem, odwołanym ze stanowiska 31 sierpnia – „tego samego dnia, gdy w ministerstwie doszło do przeszukania – a ministerstwo podawało jako przyczynę dymisji ‚brak satysfakcjonującej współpracy'”.
Agencja przytoczyła komentarz Donalda Tuska, Lidera Platformy Obywatelskiej, który powiedział w czwartek, że jest to „największy skandal w Polsce w bieżącym stuleciu”. Reuters odnotował przy tym, że PiS podkreśla, iż czeka na wyniki śledztwa w tej sprawie i „oskarża PO o dążenie do otwarcia granic dla imigrantów”.
W Polsce usłyszeliśmy o aferze wizowej po raz pierwszy 1 września późnym popołudniem. Wtedy to„Gazeta Wyborcza” podała, że CBA wkroczyło do ministerstwa spraw zagranicznych – by w ramach międzynarodowego śledztwa dotyczącego nieprawidłowości w funkcjonowaniu polskiego systemu wydawania wiz pracowniczych badać wątki korupcyjne. Był to bezpośredni powód dymisji wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka, odpowiedzialnego za kwestie wizowe. Tego samego dnia, CBA zatrzymała w sprawie trzy kolejne osoby – zasiadającego w radzie nadzorczej państwowej spółki Enea Elektrownia Połaniec Mariusza G. i dwóch przedsiębiorców, którym Wawrzyk miał obiecywać pomoc w przyspieszeniu wydania wiz dla ich współpracowników.
Źródło: Reuters/ OKO.press